wtorek, listopada 10

Patelnia pachnąca limonką z kokosem


Rozgrzewająca, sycąca, bogata w smaku i zapachu potrawa z nutką kokosa i limonki. Dla mnie rewelacyjna lecz zaskoczeniem były moje dzieciaki, które zjadły ze smakiem calutkie miseczki i konieczna była dokładka, i to niejedna ! Podałam dzisiaj z fasolką mung, lecz polecam także z fasolką adzuki, kaszą jaglaną czy ryżem, najlepiej brązowym.



Składniki:
- 3/4 puszki mleka kokosowego (polecam Enerbio z Rossmanna - nie zawiera konserwantów itd.)
- 2 puszki pomidorów bez skórki
- 2 czerwone papryki
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- otarta skórka z połowy limonki
- ok. 1 cm startego świeżego imbiru
- 3 łodygi trawy cytrowej
- 2 liście kaffiru (suszone)
- pół łyżeczki mielonego kminku
- łyżeczka słodkiej lub wędzonej papryki
- pół łyżeczki cukru (można zastąpić syropem z agawy lub innym słodzidłem)
- 2 łyżki oleju z pestek winogron

Niektóre składniki można oczywiście pominąć.

Na dużej i głębokiej patelni rozgrzewamy olej. Dodajemy kminek i słodką paprykę. Po minucie wrzucamy pokrojoną cebulę, mieszamy z przyprawami i smażymy kolejne dwie minuty. Następnie dodajemy posiekany czosnek. Przysmażamy jeszcze chwilę. Wrzucamy pokrojoną w kostkę paprykę, pomidory, trawę cytrynową, liście kaffiru, imbir oraz skórkę z limonki. Dusimy pod przykryciem 2-3 godziny - tak by papryka zupełnie zmiękła, wręcz rozpływała się. Jeśli potrzeba podlewamy delikatnie wodą. Na koniec dodajemy mleko kokosowe - tą gęstszą część. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy jeszcze przez kilka minut. Przyprawiamy wedle uznania.

Fasolkę gotujemy według sposobu podanego na opakowaniu. Pamiętajmy jednak o wcześniejszym namoczeniu jej w wodzie.

Smacznego :)

A jeśli ktoś nie ma ochoty tym razem stać przy kuchni - zapraszam do siebie !




Przepis oczywiście mój własny choć inspiracje do tego typu dań czerpałam z jadlonomia.com


1 komentarz: