niedziela, sierpnia 9

Idealna przy okazji

   

             W mediach stało się ostatnio popularne pokazywanie twarzy bez makijażu. Piękne aktorki, zgrabne modelki, olśniewające celebrytki. Robią beztapetowe selfie pragnąc walczyć ze stereotypami przymusu świecenia jak gwiazdy na kinowym niebie, w bezkresie fleszy i reflektorów. Wszak są ikonami ! Nie wypada nie błyszczeć ! Jeśli tylko fotografowi uda się zrobić zdjęcie takowej "szarej myszce" - bo bez makijażu, od razu na łamach gazet ukazują się zdjęcia i komentarze ! Chora, załamana, ma problemy emocjonalne, bierze narkotyki, alkohol albo wszystko bierze ! Jaka brzydka,  szkaradna, tak się maskować! A fuuu a bleee !!! 

Tymczasem każda z nas "zwykłych śmiertelniczek" zakłada maski. Każda chce wyglądać ładnie, atrakcyjnie a przynajmniej nie wywoływać pytań w stylu: Jesteś chora ? Albo Nie wyspałaś się ? (naprawdę zdarzyło mnie się słyszeć). 

Z takim też gwiazdorskim zapałem popełniłam wczoraj przygotowania do wesela, na szczęście nie swojego.
Trzy godziny przed - latania, kilka dni szukania stroju - w konsekwencji pożyczenia, jeden lakier do włosów, makijaż "nie do zdarcia" w 35 stopniowym upale, dziesiątki wyrwanych włosów, cztery poduszki wypełniające, samoopalacz, dwa prysznice i ok dziesięciu wypowiedzianych kur@&. 

Czy było warto ? 

Było ! W pogoni za codziennością nie pamiętam kiedy poświęciłam SOBIE tyle czasu. Staram się przypomnieć kiedy byłam tak zadbana i wypacykowana. Wiem, że nie potrzebuję tego na co dzień ale wiem też, że od czasu do czasu, koniecznie ! Zapomniałam o tym ?
Ł. wczoraj zerkający, by wreszcie powiedzieć - Dawno nie miałaś szpilek na nogach co ? Oraz moje - Jakieś 2 lata - dają obraz sytuacji.

 Nie chodzi o urodę, o dowartościowywanie makijażem i strojem. Make up jest tylko przenośnią. Metaforą potrzeby robienia czegoś dla siebie, podobania się sobie, zadbania o siebie. 

Nie mam zamiaru swą codziennością dziurawić szpilkami drewnianej posadzki, malować się w biegu do spożywczaka, golić nóg dwa razy dziennie czy używać push up'a od rana do nocy. 

Raz na jakiś czas zrobię domowe spa, zdradzę domowe dresy, zamienię kapcie na szpilki, uśmiechnę się do siebie w lustrze i .... pójdę !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz