środa, sierpnia 12

Kasza jaglana



Zacytuję siebie ;)...
"nie bez powodu powiadają, że jest królową. Czy to ważne, że kasz ? Moje serce skradła, z wzajemnością. Królowej nie wypada, marnować".

Mowa o KASZY JAGLANEJ 

Miałam rozpocząć od opisania jej właściwości ale zacznę lepiej od przygotowywania na wypadek, gdyby komuś nie chciało się doczytać do końca ;)

Przygotowanie w zasadzie bardzo proste, jednakże wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do gotowania odmierzonych 100 g w foliowych torebeczkach. Sama tak gotowałam i nie tylko kasze. Wszystko było okej dopóki nie wpadła mi w ręce jaglanka. Naczytałam się, że zdrowa, że super, że pyszna. 
Ugotowałam i ... zjeść łyżki nie mogłam. Wyszła z tego gorzka, niesmaczna, posklejana breja. A ja stałam zastanawiając się  - jak to można jeść ?! Ba! Jak to dzieciom podać ? I przemycałam dosłownie tam gdzie mogłam, tam gdzie smak czegoś eliminował gorycz. 

Aż któregoś pięknego dnia oświeciła mnie A. Opisała dwa sposoby przygotowania. Wybrałam lepszy dla siebie. 

Takie to proste. Sami zobaczcie!

Odmierzam pewną ilość kaszy np. pół szklanki.
Wrzucam do garnka i podgrzewam = prażę kilka minut na średnim ogniu, co jakiś czas potrząsając garnkiem by się za bardzo nie spiekła. 
Lekko zmieni kolor, zacznie intensywnie pachnieć. Będziecie wiedzieć, że to już. Daję słowo. (Prażąc nie tylko eliminujemy gorycz lecz także bakterie, pleśnie oraz inne drobnoustroje oraz nadajemy sypkość po ugotowaniu).
Wtedy zalewam wodą w stosunku 2:1 (W przykładzie cała szklanka wody).
Zmniejszam ogień do minimum, przykrywam i gotuję to całkowitego wyparowania wody. (Jakieś 10- 15 minut). Nie mieszam.
Kasza wychodzi sypka i pyszna - dzięki temu stanowi bazę do różnych posiłków. 
Ja na przykład jem na śniadanie dorzucając owoce bądź warzywa i zawsze odrobinę oleju. 
Dzieciom podaję na obiad lub jako składnik dodatkowy do pulpetów, placuszków itp.

Jeśli lubicie, posólcie wodę przed gotowaniem. Dla mnie jest zbędna. 

A teraz troszkę faktów o naszej królowej:
 - oczyszcza organizm z nagromadzonych toksyn
 - bogata w żelazowitaminy (w tym z grupy B) oraz sole mineralne
 - daje nam siłę na długie godziny, ponieważ stopniowo uwalnia energię
 - jest świetnym ODKWASZACZEM organizmu
 - usuwa wolne rodniki, czyli jest antyoksydantem (będziemy młodzi, piękni i zdrowi)
 - a od strony Medycyny Chińskiej  - usuwa nadmiar wilgoci z organizmu

Jeśli coś jest niejasne chętnie rozwinę temat. Śmiało piszcie i pytajcie. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz