środa, września 30

Ciasto drożdżowe - Mamie się upiecze !





Przepis na ten drożdżowy placek (jak to się potocznie mówi a mnie jakoś ta nazwa nie przechodzi przez gardło) spisałam kilka lat temu "na kolanie" od Pani Uli - przyjaciółki mojej Babci. Nie powiem, przepis trudny, ponieważ Pani Ula to jedna z tych kucharek - wymiataczek, co zawsze robi "na oko".
I tak podejście nr. 1 dobrych parę lat wstecz, wyszło ale obyło się bez fanfarów. Jednak dziś, obawiając się porażki zrobiłam z połowy porcji i żałuję bo przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jest po prostu idealnym ciastem drożdżowym.
I choć jestem za pieczeniem raczej zdrowych wypieków to wyznaje jednak jedną zasadę - jeśli masz ochotę na ciasto nie ważne czy zdrowe czy mniej - upiecz je sam !
Dotyczy nie tylko ciast i sprawdza się doskonale :)

Podobno drożdżowe są raczej z tych trudniejszych  - dlatego swoje nazwę - "Ciasto - Mamie się upiecze".
Skróciłam i uprościłam przepis, bo pierwowzoru sama nie ogarniam ;)))

Składniki: (podaję na mniejszą porcję, i tak wychodzi dużo)

0,5 kg mąki pszennej
3 całe jajka, 1 żółtko
0,5 szklanki cukru
0,5 kostki świeżych drożdży
1/5 szklanki oleju bezsmakowego np. z pestek winogron, słonecznikowy itp.
1/4 kostki masła
mleko w temp pokojowej (u mnie roślinne) - nie więcej jak z pół szklanki
szczypta soli

Mąkę przesiać. Rozpuścić masło, dodać olej a po ostudzeniu wymieszać z 1/2 szklanki mąki.
W osobnej misce jajka ubić z cukrem.
Drożdże rozpuścić w 1/4 szklanki ciepłej wody, dodać łyżkę cukru i tyle mąki aby po wymieszaniu masa miała konsystencję gęstej śmietany. Następnie pozostawić do wyrastania (polecam dość duży kubek lub miskę). Masę z jajek stopniowo dodawać do pozostałej mąki do uzyskania jednolitej masy. Dodać wyrośnięte drożdże, wyrabiać a w międzyczasie podlewać mlekiem. Dodać masę z masła i jeśli będzie potrzeba dolać jeszcze mleka. Mleka dodajemy tak aby ciasto było w miarę lejące. Pani Ula podkreślała - TAK, BY NIE BYŁO ZWARTE!!!


Ponieważ u nas jest już dość chłodno, ciasto na czas wyrastania przykryłam ściereczką i włożyłam do bardzo lekko nagrzanego piekarnika. Wyrastało niecałą godzinę.



Wyrośnięte ciasto przełożyć do formy wysmarowanej masłem do połowy wysokości (rośnie wysokie). Następnie pokryć owocami a owoce kruszonką.


Kruszonka: (dużo kruszonki)
0,5 kostki masła
1/4 szklanki cukru
mąka - dodajemy tyle aż powstanie kruszonka

Ciasto wstawić do lekko nagrzanego piekarnika. Piec w 200 stopniach przez 40 - 45 minut.

Smacznego !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz